Krem kukurydziany z chilli


Nie wiem czy w Meksyku jadają taki krem, ale bardzo mi się z tym krajem kojarzy.
Dlatego postanowiłam przygotować go jako drugie danie do akcji Hola Mexico 4,
organizowanej przez Shinju.
Chwile temu ugotowałam Chilli con carne, którym ostatnio się zajadam.Polecam Wam także Quesadillę, jako alternatywę dla zwykłych kanapek.

Gdy pierwszy raz jadłam tą zupę to bardzo mi nie smakował, może kucharz ją źle przygotował.
Zwykle nie zrażam się i daję drugą szansę, więc gdy Ryszard ugotował krem kukurydziany w naszej Akademii, postanowiłam go spróbować jeszcze raz.
No i tym razem przepadłam. Zdolny kucharz zrobił fantastyczną zupę.
Ponieważ bardzo mi zasmakowała przygotowałam ją w domu.
Jest łatwa i szybka w przygotowaniu więc gorąco polecam ją wszystkim zabieganym.

Krem kukurydziany z chilli

Składniki:
  • 450 gram mrożonej kukurydzy
  • 1,5 cebuli
  • 3 ząbki czosnku
  • olej do smażenia
  • papryczka chilli (wielkość zależy od Waszej sympatii do kapsaicyny)
  • sól do smaku
  • mleko i woda, ilość zależna od tego jaką gęstość chcecie uzyskać
Do tej ilości kukurydzy dodałam ok 300 ml mleka. Wyszły mi trzy solidne porcje bardzo gęstej zupy.
Cebulę pokroiłam w grubą kostkę i wrzuciłam na rozgrzany olej.
Dodałam czosnek pokrojony tylko na pół. Dorzuciłam chilli pokrojone na kawałki (razem z pestkami).
Smażymy do momentu, aż cebula się zeszkli, uważając, żeby się nie przypaliła.
Dodajemy kukurydzę i podlewamy wodą, tak żeby kukurydza była zakryta.
Solimy delikatnie i gotujemy do miękkości.
Gdy kukurydza jest miękka, dodaję mleko. 
Zagotowuję, a następnie miksuję.
Zmiksowaną zupę doprawiam do smaku.
Krem kukurydziany można podać z pesto np. z suszonych pomidorów
albo po prostu, posypany kolendrą.

Fajnym pomysłem są też podsmażone plasterki chorizo.
Ta wersja u mnie wygrywa.

Jeśli będziecie mieli problem ze znalezieniem mrożonej kukurydzy to chętnie Wam podpowiem.
Pytanie przyślijcie na adres: figasmakiem@gmail.com

Więcej pyszności: